PAMIĘCI EWY
To może tylko
Żart kolejny
– Tak, w ćwierć Księżyca,
Mroźną nocą
Odejść,
By wrócić
– Gdzieś tam,
Kiedyś,
Bez odpowiedzi
– Dokąd,
Po co
To może tylko
Nocne granie,
Gdy ból Twój odszedł
Już na zawsze
– Takie to Ewo
Słów rozdanie
– Zobacz uciekły
Nieuważne
To może tylko
Świecy płomień
– Ten na mym stole
Tak gorący,
Wypala naszą ludzką rolę
I płacze
Gdy coś musi
Kończyć
Z PAMIĘTNIKA MYSZY – MEDIA
Mysz ogląda czarny ekran,
Czarnych tekstów
W radio słucha
– Dziwny zamęt trwa dziś
W mediach,
Czarna mediów zawierucha
Wszyscy nagle zaniemogli
– Wywieszono dziś
Na drzewach
– Każdy teraz musi płacić
– Nikt za darmo
Nie zaśpiewa
Nikt za darmo nie ogłosi
– Moi drodzy,
Moi mili,
Że najlepszy żurek koci,
Gdy na myszkach gotowany,
Że nikt kota nie ozłoci
– Choćby był
Nad wyraz
Cwany
Mysz ogląda czarny ekran
– Czarny tak jak cała zmiana
– Ta, co w lesie się panoszy
– Cóż,
Niestety
Wciąż wybrana
KOT SCHRODINGERA
Jest kot
Czy też go nie ma?
Problemem dnia codziennego
– Ot, taki pojawił się
Temat
W zasadzie
Prawie z niczego
Jest kot?
Gdy miękkie łapki
Na kołdrze,
Czy na dywanie
A może go jednak nie ma
– Znika
Gdy je śniadanie
Jest kot
Gdy w sfinksa posturze
Na swej platformie
Drzemie,
Lub z regału
– Na górze,
Patrzy spokojnie
Na Ciebie
Jest kot,
Czy też go nie ma?
Pośród codziennych
Zgiełków
– Sam nie wiem,
Boję się sprawdzić
– Jest,
Czy go nie ma
W pudełku?
Z NOTATNIKA MYSZY – DYPLOMACJA
Kret do myszy przyszedł
We fraku
– Uroczysty i pełen powagi,
Coś w niej wewnątrz
Zatrzepotało
– Może jednak mnie nie zostawi,
Może wreszcie
Po tylu latach…
– Zaraz,
Moment
A gdzie są kwiaty?
– Przecież,
Gdyby naprawdę się starał
– To cóż z tego,
Że kret bogaty
– To cóż z tego,
Że czas nas nieco
Ponadgryzał
– To tu,
To ówdzie
– To cóż z tego,
Że tacy mali
– Też możemy być troszkę
Jak ludzie
Kret na progu
Zatrzymał się troszkę,
Ruszył wąsem
– Jakby inaczej,
Wiesz,
– Powiedział,
Nudziłem się troszkę,
Więc przyszedłem
– Zapraszam
Na spacer
Mysz westchnęła
– I znów to samo,
Sama nie wiem
Czy on tak nieśmiały,
Czy przebiegły
– Gdzie szukać racji
– Może jednak
Tak wychowany
Ten
– Niestety,
Mistrz dyplomacji
Z NOTATNIKA MYSZY – SYLWESTER
Mysz przysiadła pod pełnią Księżyca
– Najwspanialsza sylwestra reklama,
Znów kolejne meandry życia
I nadzieja, że przyjdzie zmiana
Tyle mysich sylwestrów minęło
– Każdy z nutką natrętną inności,
Z tą wciąż żywą mysią nadzieją
Na łyk nowej ożywczej miłości
Mysz przysiadłą na chwilkę maleńką,
Zaraz przyjdzie kret i wiewiórka
– Będą śpiewać grubo
I cienko
– Jak co roku
Kolejna powtórka
Mysz przysiadła,
Stół zastawiony
– Są przystawki i główne potrawy,
Serpentyny, konfetti, lampiony
I ten Księżyc
Sylwestra ciekawy
DRZEWKO WIGILIJNE
Zamyśliło się drzewko świerkowe,
Zawsze chciało zaistnieć
– Choć chwilę,
Gdzieś za oknem
Świątecznej rozmowy,
Aby westchnąć
– A jednak tam byłem
Gdzieś za oknem
– Tak pełnym światła,
Pełnym odbić
W złocistych bombkach,
Pełnym życzeń
I słów kolędy,
Którą można
Nareszcie spotkać
Można spotkać
A nie tylko słuchać,
Można razem rozwijać
Prezenty,
Łowić radość,
Zbierać uśmiechy
I zrozumieć
Co znaczy
Dzień Święty
Zamyśliło się drzewko świerkowe,
Zatęskniło za srebrem i złotem
– Choćby raz zaistnieć,
Choć chwilą,
Bez myślenia
Co będzie
Potem
CHWILKA BAWI SIĘ CHWILKĄ…
Chwilka bawi się chwilką
Przez chwilkę,
Przez moment tylko,
Przez noc zbyt wczesną
– Grudniową,
Przez sierp Księżyca
– Na niebie jak broszka
Przypięty,
Przez śniegu brak
I mgielny kołnierz
– Pewnie znów będzie rankiem,
Przez Twe milczenie,
Zdumienie
– Jak to?
Ja nocy kochankiem,
Ja ledwie nocy trubadur
– Ten Księżyc
Mój towarzysz
I ten jego rąbek
– Ot, srebrzysty abażur,
Szepcze cichutko
– Daj spokój
– Ty, niepoprawnie
Znów marzysz
Chwilka
W lustrze odbita
Podziwia odbicie
– Zbyt długo,
Znowu pędzi
Nucąc
– Ej, Życie,
Życie,
Zdyszana przystanęła
– Choćby
Nad kuchenką,
Zdumiona,
Zadyszana
– Brak czasu,
Z czasem cienko,
Stanęła zamyślona
Szepcze
– Mówmy szczerze
– Żyjemy tylko chwilką
– Ja w tę chwilkę
Wierzę