Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Życzenia

 

ŻYCZENIA

 

Pogody

– Wbrew mżawce za oknem,

Spokoju,

Choć w sklepach kolejki,

Radości,

Bo radość jest wielka,

Gdy dzień nasz

Świątecznie Wielki

 

Do tego zdrowia,

Uśmiechu,

Chwilki relaksu,

Choć praca,

Zieleni coraz bujniejszej

I drzew

Całych w kwiatów zapachach

 

Ot – takie zwykłe życzenia

Coroczne

I na temat

– Jest tylko żalu nutka,

Że w świata rozrachunkach

Często brak

Ich spełnienia

 

Z notatnika myszy – wielkanoc

 

Z NOTATNIKA  MYSZY – WIELKANOC

 

Myszka krząta się po norce

– Czyści,

Pierze

I pucuje,

Święta blisko

– Naraz wszystko,

W przerwach

Sieka

I gotuje

 

Chce na święta przyjąć Kreta

Na wykwintne powitanie

Wiosny,

Kwiatków co wyrosły

I na Pana zmartwychwstanie

 

Chce

A czas jak wściekły płynie

– Gdzieś matowa kurzu warstwa,

W garnku woda się już burzy

– Mysz w panice

Tonie w garnkach

 

Święta,

Święta coraz bliżej

A robota nie ma końca

Mysz buntuje się,

Strajkuje

I wystawia twarz

Do słonka

 

Niech tam

– Dosyć mam roboty,

Co zrobiłam

To wystarczy,

Kret przemilczy,

Bo kret złoty

– Tym mniej widzi

Im jest starszy

 

Kwiecień plecień

 

KWIECIEŃ PLECIEŃ

 

Kwiecień plecień

Przysłowiowo

Miesza bliskie pory roku

– Żart czy prawda

Nieco złudna,

Że serwuje nam

Niepokój

 

Kwiecień plecień

W polityce

I za oknem

-Tuż nad ranem

Już zielony,

Ukwiecony,

Świeżym mrozem

Pobielały

 

Kwiecień plecień

Płoszy słowa

– Pogubiły się na kartce,

Miał być kwiecień

– Jest zielono,

Lecz przymrozek pachnie

Marcem

 

Pytania

 

PYTANIA

 

Jest wieczór,

Wiosna

I marzec,

Czas całkiem nowy

W tym roku,

Czas groźny,

Czas przeobrażeń,

Gdy wokół króluje

Niepokój

 

Jest wieczór,

Wiosna ukryta

– W mroku

Nie widać forsycji

– Czy jestem jak hipokryta

Próbując  bronić

Tradycji?

 

Jest wieczór

– Chmury na niebie

Smakują srebro Księżyca,

Tęsknoty mgiełka

– Tuż za nią

Pragnienie

Spokoju

Życia

 

Moje wieczorne

Dumania,

Wędrówki cieni

Po ścianie,

Szepty  w ciemności

Do siebie

– Powiedz,

Że będzie

DALEJ!

 

Westchnienia

 

WESTCHNIENIA

 

Już są

– Dzisiaj zakwitły,

Płatki złote,

Mgiełka zielona

– Otulone mgiełką forsycje

Jak tiul zwiewny

Na wiosny ramionach

 

Już nadeszła

Kolorem na klombach,

Ptaków śpiewem,

Klangorem żurawi,

Tym zapachem wilgotnym

Ziemi

– Tak jak tylko

Wiosna potrafi

 

Dzień jest dłuższy

– Żart jednej nocy,

Zwykły obrót

Wskazówek zegara,

Czas się cofnął

A teraz się stara

Pojąć czar,

Który sam dziś

Roztoczył

 

Takie tylko

Wiosenne westchnienia

– Niepoprawne

I trochę naiwne

Tą nadzieją,

Że wszystko się zmienia

– Choć to samo,

Lecz zawsze

Ciut inne

 

 

ROMANTYCZNOŚĆ

 

Dwa do przodu

I skok w bok

– Takie sobie nasze życie,

Mija znów

Za rokiem rok

– Raz otwarcie

A raz skrycie

 

Mija chwila

I chwil więcej,

Pamięć wplata

Wszystkie chwile

W pamiętniczek

– Spis rozliczeń

Tego co rozbrzmiewa

Byłem

 

Byłem,

Choć wciąż

Jeszcze jestem

– Ile razy?

– Nie pamiętam

– Rozdawane prostym gestem

Nasze uwikłania

w pęta

 

Nasze własne

– To, być może,

Wybierane nowe ścieżki,

Wszystkie cele,

Dróżek wiele

Zamienianych

W zwykłe śmieszki

 

Zamienianych

Przeciw sobie,

Przeciw

– Przecież jednak ślicznym

Uniesieniom

I pragnieniom

Z etykietką

Romantyczny

 

Przyjdzie wiosna

 

PRZYJDZIE  WIOSNA

 

Mam nadzieję

Na troszkę złota

– Choćby w kwiatach drobnych

Forsycji,

Już nam pachnie

Wiosenna pora

Odrobinką kolorów

Tradycji

 

Troszkę złota

I troszkę zieleni,

Chociaż jeszcze

Gałązki nagie,

Chociaż w pąkach

Zamknięta ochota

Na wiosennej radości

Diadem

 

Przyjdzie wiosna

– Wiem!

W pełnej krasie

Wiatrem ciepłym,

Szczebiotem ptaków

Słońcem złotym,

Kolorów tęczą

I tym swoich urzeczeń

Zapachem

 

Przyjdzie wiosna

– Tak jak co roku,

Jeszcze jedna

Do wiosen kolekcji,

Poczujemy,

Pofalujemy

Świadomością,

Że wciąż jesteśmy

 

Z notatnika myszy – przednówek

 

Z NOTATNIKA MYSZY – PRZEDNÓWEK

 

Mysz myszkuje w swojej komorze

– Szuka kłosów ostatnich lata

– Co ja biedna do garnka włożę,

Gdy w krąg piszczy totalna strata

 

Już zjedzone wszystkie zapasy

– Trzeba chyba pasa zacisnąć,

Tak to dzieje się w życiu naszym

– Każdy nadmiar potrafi zniknąć

 

Wprawdzie wiem,

Że wszystko trwa w kole,

W swoich cyklach pogoda i życie,

Gdy głód ściska

Logika jest niska

– Tak więc szukam bytu

W niebycie

 

Znów nadeszła wiosenna pora

I wiosenny

Coroczny dylemat

– Na przednówku burczy nam w brzuchu,

Bo w komorze

Po prostu

Nic nie ma

 

Zegar

 

ZEGAR

 

Świat zatrzymał się chwilą

– Uniki,

Spotkania,

Tyle kłamstw ile nurtów

Tłumaczenia znaczeń

– Barwy walki,

Wybuchy,

Przemoc i błagania,

Nowych grobów tysiące

Zwieńczonych rozpaczą

 

Obracają się tryby

Historii kolejnej,

Gdzie jednostki rozkazem

Naznaczają losy

Tych, co słowom posłuszni,

Często wbrew zasadom,

Porzucają zasady

Burząc wokół

Spokój

 

Płonie świat

– Tylko gruzy,

Wypalone szkiery,

Dziki taniec na placu

Utraconych marzeń,

Bohaterstwo

I obok bestialstwo

Jak kiedyś,

Tak jak kiedyś

Zamienia się w zapis

Wydarzeń

 

Świat przystanął na chwilę

– Wciąż jeszcze z nadzieją,

Że potrafi zatrzymać

Wskazówki zegara

Co odmierza te chwile

– Tak szczodrze nam dane,

Że zatrzyma,

Lub tylko zatrzymać się

Stara

 

Zimowe koty

 

 

ZIMOWE  KOTY

 

Nasze zimowe koty

Znów na oknie drzemią

– Przedziwne pozy kocie,

Brzuchy najedzone

– Na boczku,

Czy na grzbiecie,

Zwinięte w rogalik,

Splątane swymi snami

I własnym ogonem

 

Zimowe koty drzemią

Zmęczone zabawą

– Szpareczki wąskie oczu

Śledzą wszystkie ruchy,

Drzemią znów

– Tak, pól na pół,

Bo kocia ciekawość

Dzieli to ich czuwanie

Z miękkością poduchy

 

Zimowe koty drzemią

– Czyhają przed nimi

Pogonie,

Dzikie skoki,

Prężenie pazurów,

Gdzie każdy mebel domu

Celem jest wyprawy

– Firanki

I zasłony,

Pokój pełen cudów

 

Zimowe koty drzemią

– Miski pełne smaków

Sny kocie rozganiają

I wabią zapachem,

Oto pora mlaskania

– Wciąż jeszcze powoli

Ziewanie,

Przeciąganie,

Wyginanie grzbietów,

Mruczenie i miauczenie

– Nadchodzą

– A zatem!…

 

Nasze zimowe koty

Znów na oknie drzemią

– Przedziwne pozy kocie,

Brzuchy najedzone…