Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Każdy ma swoje koty

 

KAŻDY MA SWOJE KOTY

 

Każdy ma swoje koty

Cicho nocne

I miękkołape

– Gdzieś tam w snach

Zostawiają tropy

– Jakże bliskie

Naszym życzeniom,

Są przed nimi

Kolejne dachy

Do zdobycia

Aż smaku życia

– One pragną

I pragnień nie zmienią

 

Każdy z nas

Wkracza na ścieżki

– Gdzieś prowadzą

– Sami nie wiemy

Dokąd zdążać,

By cel osiągać,

Bo wciąż o nim

Niewiele wiemy

 

Każdy z nas

Ma swoje koty

– Zapatrzeni

Jak one

W Księżyc,

Urzeczeni ,

Nieujarzmieni,

Wciąż naczelni,

Czy może mierni?

 

Z notatnika myszy – wiosna niewyspana

 

Z NOTATNIKA MYSZY – NIEWYSPANA WIOSNA

 

Dzień tak długi,

Czy noc tak krótka?

Maj nad norką mysią

Przystanął

– Wstawaj myszko

-Wyśniło się wszystko

Co się zdarzyć ,

Wśród snów Twoich,

Miało

 

Myszka oczka

Przeciera łapką

– To okropne

– Znów niewyspana

– Czas tej nocy

Płynie tak szybko

– Jakże blisko od zmierzchu

Do rana

 

Wstaje myszka

I ciągle ziewa

Na tą zieleń,

Na nowe kwiaty,

Na te barwy,

Na ptasie kwilenie,

Na majowo-wiosenne

Klimaty

 

Może kret

Poprawi jej humor

Tą wiązanką

– Dość przypadkową,

Pierwszych kwiatów

I kwiatów zapachów,

Które kwitną

Tak kolorowo

 

Wstaje myszka

– Już rozbudzona,

Trochę trzeszczy

W zaprawie porannej

– Kret się zjawił,

Lecz wciąż wpół słowa

– Muszę zagrać

Przed kretem

Pannę

 

Sabotaż bzów

 

SABOTAŻ  BZÓW

 

Maj za oknem

– Te wszystkie barwy,

Te zapachy

Nieujarzmione,

Nad potoczkiem

Kołyszą się kaczki

Wciąż nie wiedząc,

W którą iść stronę

 

Nad potoczkiem

Długie spacery

Psów i wszystkich

Psich właścicieli

– Już bez kurtek

Szalików i czapek,

Wreszcie wszyscy

Do wiosny

Dojrzeli

 

Maj za oknem

– Majowe klimaty

I majowa

Za oknem tęsknota,

Kandelabry kasztanów

Wśród matur

I nadzieja

Na bzów

Sabotaż

 

Majowo

 

MAJOWO

 

Wstaje ranek

W cieniach burzowych

– Snu zbyt mało,

Na wargach słowo

Podwieszone

I też zaspane

– Jakoś dzisiaj

– Wybaczcie,

Majowo

 

Za oknami

Barwy zapachów,

Wśród odcieni

Powszechnej zieleni

Ptaków szczebiot

– Ogólnie jest zdrowo,

Dość majowo

– Trudno coś zmienić

 

Tak więc spacer

Czeka za progiem,

Sam – cóż, koty

W domu zostają,

Tylko kaczki

Tyczą nam drogę

– Znów majowo,

Bo przecież w maju

 

Takie oto

Poranne dumanie,

Razem z kawą

Przekąską to słowo

Wciąż zaspane

– Tak mi się zdaje,

Że jest dzisiaj

Jednak

Majowo

 

Dziwna wiosna

 

DZIWNA WIOSNA

 

Od forsycji

Po zieleń liści

– Nagle drzewa

Trawy i krzewy

W cień zielony

Przybrały ziemię,

W brzęk owadów

I ptasie śpiewy

 

Pierwszy motyl

Grzeje swe skrzydła

W dość nieśmiałym

Przebłysku słońca,

Kwiecień plecień

Pośpiesznie staje

Coraz bliżej

Swojego końca

 

Maj za progiem

– Kolejna pora,

Świat nie patrzy

Na wojny zamęt

– Nad potoczkiem

Znów mirabelki

Bielą płatków swych

Obsypane

 

Ponad wiosną,

Ponad zapachem

– U nas spokój,

Chociaż

Tak blisko

Świat – ten inny,

Krwawy

I dziwny

Myśli skrycie

– Czy zniszczyć

Wszystko?

 

Być może

 

BYĆ  MOŻE

 

Być może

To sen tylko

– Czasem miły

A czasem straszny,

Może wszystko

Jest tylko chwilką

– Małą przerwą

Nim znowu zasnę

 

Być może

Zmysły nie kłamią,

Lecz przecież

To tylko zmysły

– Tak jak potrafią

Tak mamią

Czymś swoim

Nierzeczywistym

 

Być może

Sen midasowy

Trwa dla nas

Od wieków

– Uczucia,

Milczenie,

Rozmowy

Jak żart

– Trochę na przekór

 

Być może

– Ja jednak

Właśnie

Snem się zachwycam

Kolejnym,

Tą barwą wiosny

Gdy spacer,

I tarczą księżyca

Gdy Księżyc,

Wiatrem

Gdzieś tam we włosach,

Słowem

Gdy brzmi

Swoją pieśnią

– Wiem są też

Strachy

I lęki

Odganiam je

– Choćby ręką

 

Z notatnika myszy – koszyczek

 

Z NOTATNIKA MYSZY – KOSZYCZEK

 

Mysz szykuje dziś koszyczek

Wielkanocny

– Ten, na święta,

Wkłada garstkę mysich życzeń

Oraz wszystko

Co pamięta

 

Garstkę ziaren

W złotych kłosach,

Piórka barwne

Z ptasich harców,

Wiatru powiew

W mysich włosach,

I pisankę malowankę,

Wykonaną jeszcze w marcu

 

Przystroiła mysi koszyk

Bukiecikiem pierwszych kwiatów,

Aby troszkę wiosny poczuć

I dodała ?

– Ciutkę strachów,

Bo to przecież tuż za lasem

Dni nadeszły

Niespokojne,

Chociaż święta,

Chociaż wiosna,

To prócz ptaków

Słychać

Wojnę

 

Mysz szykuje dzisiaj koszyk

– Trochę inny ten koszyczek,

Prócz wszystkiego

Co niezbędne

Jest w nim lista

Mysich życzeń

 

Aby wiosna była piękna,

Aby czas nasz był łaskawy,

Oby zrzucić grozy pęta,

By powrócił czas zabawy,

By ukoić łzy po stracie,

Odbudować

Co zniszczone,

Zapamiętać

I wykrzyczeć

– Przemoc, wojna,

Zabronione

 

Punkt zaczepienia

 

PUNKT  ZACZEPIENIA

 

Nagle tracisz punkt zaczepienia

– Swoje miejsce

Gdzieś,  tu na ziemi

– Wszystko było,

Tylko już było

– Nieruchomi,

My nagle niemi

Obracamy palców dotykiem

Fotografię

– Migawkę z życia,

Ślad,

Wspomnienie

Tego co było

Jeszcze wczoraj

 

– Minęła chwila

 

Nie ma schodów

I drzwi do domu,

Nie ma śmiechu,

Słów

– Do widzenia,

Nie ma w kuchni

Garnków zapachu,

Oprócz głodu,

Oprócz pragnienia,

Nie ma drzemki

Po dniu kolejnym,

Nie ma snu

I łóżka

I krzesła,

Nie ma psów

Kotów,

Kanarków,

Nie ma nic

Z czym kojarzy się

Przeszłość

 

Jest noc czarna

– Groźna

I straszna,

Jest płacz,

Ból,

Jest huk bomb

I dźwięk syren,

Jest gdzieś dalej

– Spojrzenie narodów

A tu blisko

Świadomość

– Ja

Byłem!

 

Żarty

 

ŻARTY

 

Przyszedł kret wczesnym rankiem

Do myszki

– Moja miła, czy dobrze widzę,

Jesteś dzisiaj tak jakby inna,

Na twych plecach

Włosy jak rydze

 

Myszka wzięła lusterko do łapki,

Przed tym dużym się kręci,

Wygina,

– Pragnie dostrzec ,

Nie może postrzec

Aż ze strachu trudno

Wytrzymać

 

Kret się śmieje

– Brzuch mu się trzęsie,

Myszko moja to prima aprilis,

Żart po prostu

– Niech sobie będzie

– Patrz i słuchaj

A dziś się pomylisz

 

– Tak!

Szepnęła myszka do kreta

– Twarz spłoniona i oddech zbyt szybki,

Kto to krecie

Wierny kobiecie

Z tym zapachem na bucie

– Na zbytki?

 

Kret się cofnął,

Stanął przed progiem

– But ogląda

Raz jeden,

Raz drugi,

Myszka na to

– Prima aprilis,

Żart, więc dzisiaj

Też się pomylisz

 

-Takie nasze

Wzajemne

Usługi

 

Kwietniowe żarty

 

KWIETNIOWE  ŻARTY

 

Przysiadł  kwiecień

– Ot tak, pod oknem,

Puszcza oczko

Pół żartem

Pół serio,

Muszę znaleźć połówkę,

Bo jakże

Tak samotnie

Przebywać

Sam ze mną

 

Tak naprawdę

Chyba znalazłem

Wśród wyborów

– Wiosna

Lub zima?

Jedna lśniąca

Blaskiem diamentów,

Druga barwna,

Że trudno wytrzymać

 

Wszyscy mówią

– Ty przestań żartować  ,

Marzy ci się

Prima aprilis,

A ja szepczę natchnieniu

– Sam prowadź

A na pewno się nie pomylisz

 

Przecież teraz

Nadchodzi pora,

Gdy się łączą

Wszyscy w krąg

W pary

– Ja też muszę

– Sprzedałem duszę,

By nie zostać na aucie

Tym starym

 

Z kwietnia żartów

I jego rozterek

Powstał pierwszy

– Złocisty forsycją,

Przysypanym białą

Kołderką,

Żart

– Czy może też

Rzeczywistość