Gdzieś pod dachem
3 czerwca, 2012
GDZIEŚ POD DACHEM
On – zmyślony
Wieczorami razem z cieni
Szarym tańcem
– Od podłogi, aż po ściany,
Do przystani w starej lampie,
Siadł okrakiem na promieniu
W szklankach,
Dzbanach
I kielichach
Lśni tęczowo,
Złudą wabi,
Zagubiony w swych odbiciach
Ona – jeszcze w mysiej norce
Plecie sny na palców krosnach,
Ćmą czerwieni się
I miękko sny układa na swych włosach
Ona – jeszcze w zalęknieniu
wyczesuje srebrne gwiazdy,
Nuci cicho,
Tęskni cicho,
Szepcze cicho
Mysie bajdy
A ten wieczór
Zadumany
– Księżycowe szybek lśnienia
– Spaceruje noc po dachu
Kocich łap ostrożnym szlakiem,
Siada cicha przy kominie
I czaruje,
Podpatruje
– Poprzez szybki Księżycowe,
Sny w izdebce
– Gdzieś pod dachem.