ODCIENIE  CHWILI

Chmura

Nadpłynęła,

Nadeszła,

Wypełniła się granatem,

Zasłoniła błękit

– Zwykła chmura

– Jeszcze nie wie,

Że nadejdzie Księżyc,

Kiedyś tam

– Być może tej nocy,

Ukryje się w jej

Bezkresnym cieniu

Jakby nie istniał

– Taki żart

Okrągło srebrzysty

Moje myśli

Wypłynęły w rejs

Między chmurą i Księżycem

– Strzępki wspomnień,

Jakieś wierzenia

I to wszystko nowe,

Które jest w stanie zmienić

Wiarę,

Postrzeganie świata,

Cele

I to co może stać się

Ważnym,

Jedynym,

Skończonym

– Może tylko wybrykiem

Naszej wyobraźni

Nad głową granat

– Postrzegamy świat

W odcieniach granatu

– Nasza granatowa przeszłość,

Teraźniejszość

I przyszłość,

Sam nie wiem

– Znów zmienił się kolor,

Chyba rzeczywiście

Przybiera odcienie

Chwili