Zmierzch
1 lipca, 2018
ZMIERZCH
Niebo
Troszeczkę pociemniało
Czyżby złudzenia niedorzeczność?
– Cóż w tym dziwnego,
Toż to wieczór
Granatem
Przywołuje wieczność
Za tym granatem
Noc i gwiazdy
– Małe płomyki
W osi czasu,
Odległość
Odmierzana wiatrem
I srebrem malowany
Nastrój
Noc za oknami,
Noc kolejna,
Wraz z nocą
Maszerują cienie
– Sen
Jak szept nocy,
Ciepły kocyk
I zamienione w sen
Marzenie