Dzień…
1 listopada, 2016
DZIEŃ…
Czas kolejnych wędrówek
Pomiędzy kamiennymi alejkami
– Nazwiska znane,
Nieznane,
Podobne
I całkiem inne,
Wszystkich, którzy odeszli
O krok,
O zerknięcie
– Tak blisko
Płomyki lampek
– Jeszcze przytłumione słońcem,
Czekają na swoją chwilę,
Na zmrok przedwieczorny,
Na obecność spojrzeń,
Czekają
Z tymi wszystkimi półcieniami,
Migotliwym poblaskiem
Zapachem stearyny
i butwiejących liści
Ręce pełne wieńców,
Siatek z lampkami ,
Chryzantem w barwach jesieni
– Wszystkich
Maleńkich składanek,
Że pamiętamy,
Że istnieje ścieżka
Pomiędzy
Minęło
I Jest
Palców pstryknięcie
– Ot, tak