Z notatnika myszy – pożegnania
Z NOTATNIKA MYSZY – POŻEGNANIA
Mysz
Szepnęła do siebie
Z rana
– Żegnaj nocy snów kolorowych,
Żegnaj chwilo
– Niedokonana,
Żegnaj myśli
Zawarta w słowach
Podumała mysz,
Podumała,
Rozszerzyła swe pożegnania
Na dni przeszłe,
Na pory wczesne,
Na swe plany
i na kochania
Na to pierwsze
– Wiosenno barwne,
Na to drugie
– Ciut ociężałe obfitością,
Gorącym latem,
Emocjami
I rozmyślaniem
Na to trzecie
– Tak osobiste,
Gdzieś tam wewnątrz
Tkwi postać Kreta
– Obraz wyblakł
Jak klonów listki
– Z wiatrem,
Z deszczem,
W szarości przepadł
Na to czwarte
– Jeszcze go nie ma,
Jeszcze tylko myśli
O bieli,
Jeszcze kwiatów na szybach
Poemat
Śpi wtulony
W mysiej pościeli
Mysz
Szepnęła do siebie
Z rana
Proste słowo
– Westchnęła biedna
– Jakże trudno
I bałamutnie
Brzmi to proste
Najprostsze
– Żegnaj