Cierpienie – szmery
30 lipca, 2015
CIERPIENIE – SZMERY
Wargi spieczone
– Pobywanie
Tuż na granicy barw i dźwięku,
Za bólu
– Jakże wszechobecną
Dnia istotnością
Dzień i chwila
Stają się równe sobie
– Sterczą nieostrugane
I nie inne
– Wciąż jeszcze siebie
Nieświadome
– Istnieją,
Wypełniają wszystko
Co jest nam dane,
Co jest dane,
Co jest
Pytania zagubione
– Jest tylko ból
I słów bezwładność,
Gdy słowo
Dla nas
To zbyt mało
Łowimy dotyk
– Ten na dłoni,
Jak obietnica
Znieczulenia,
Współczucia powiew,
Chłód na skroni
– Chociażby tylko
Zwykłym szeptem
Chcemy uwierzyć
– A tu tylko
Strach
I ten ból
Co świat wypełnia
Chwila za chwilą
– Bez ustanku
– Bez sensu
Nie szukamy sensu
Nie potrafimy