Pod dziewiątym niebem
POD DZIEWIĄTYM NIEBEM
Pod siódmym kwiatem,
Pod dziewiątym niebem
– Ty, czy oczu zieloność
Jak woda,
Jak trzcin szepty
Przedwieczorne,
Jak ryb gony
Niesforne
– Westchnienie,
Wspomnienie jeziora
Jesteś,
Choć jesień późna
Przysiadła pod drzewem
– Niepomna słów
I westchnień,
Utrudzona w marszu
– Liście swe pogubiła
I w kroplach rozmyła
Resztki snów,
Resztki barw,
Cząsteczki zapachu
A ja ?
– Ja tylko liczę
Te chmury na niebie,
Wszystkie gwiazdy widoczne
Nad szczytem komina,
Ilość srebra w Księżycu,
Ilość kaczek w strumyku,
Słowa klucze,
Słów klucze
Dla Ciebie
A ty ?
– Jesteś daleko
– Gdzieś za siódmym kwiatem
– Jeszcze dalej
– Być może za dziewiątym niebem
Niesiesz strój
– Tak uważnie,
Niech płatek nie spadnie
Z twoich sukien
– Tak białych
– Twoim Zimo
Ściegiem.