Kolejny obraz
KOLEJNY OBRAZ
Różowo złoty obłok
– Nade mną,
Nad Tobą
Niebo ma swe dziwności,
Swoje urzeczenia
Lipiec pachnie jeziorem
– Jezioro
Tuż obok
I te rybie łuskowe
Naprzemienne
Lśnienia
Wiatr usnął
W długich trzcinach
– W ich pałkach brązowych
Jest tylko błękit nieba
Odbity w błękicie
Spokojnej,
Nieruchomej,
Zadumanej wody
– Błękitne,
Napełnione
Jej spokojem,
Życie
Czekamy na zmierzchanie
– Nietoperze loty
Nad nami będą jeszcze
Nim noc się wydarzy
W tej ciszy
– Miękko-skrzydłe,
Jakże niecierpliwe,
Ćmy
Muskają przelotnie
– Jak powiewem,
Twarze
Twarz Twoja
Zanurzona w te wszystkie zdumienia
Twe oczy
– Gwiazdy pierwsze
Na wieczornym niebie
Twe dłonie
Niecierpliwe
Tym co dziś się zdarzy,
Gdy spłynę nocy płaszczem
– Bliżej,
Blisko Ciebie
Uwierzyłaś
A przecież
To tylko wspomnienia
Jakże żywe
– Sny tylko
– Czy snem Życie nasze?
Uwierzyłaś
Więc jesteś
Cząsteczką
I lśnieniem,
Planem pierwszym
– Kolejnym,
Tak bliskim
Obrazem