Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Przebudzenie skrzata

 

PRZEBUDZENIE  SKRZATA

 

Dzień znów mglisty

 

Skrzat przetarł oczy

– Wzrokiem błądzi sennie

Wzdłuż ściany

 

Nagle spostrzegł kalendarz

I datę

– Zdębiał

– Szepcze cichutko

– O rany

Znów zaspałem,

Rok już się kończy

 

Zapomniałem o leśnej choince,

O Prezentach,

Ozdobach,

Kartkach,

O tak bliskiej

– Wciąż bliższej

Chwilce

– Zapatrzenia

Na pierwszą gwiazdkę,

Nieśmiałego

– Szczerego, uśmiechu,

Smaku bieli opłatka

Na wargach,

Tych

– Maluśki, maluśki

I Przybieżeli…

Wszystkich skrzacich

I ludzkich radości,

Niecierpliwych

Wypieków na twarzach,

Blasku świateł,

Migotań bombek

I niewiary,

Że to się wydarza

 

Dzień znów mglisty

 

Skrzat rozbudzony

Nagle zaczął się krzątać

Po izbie

– Nuci sobie

I klei lampiony,

Posypuje je śmiechem

– Złociście

 

Brak komentarzy to “Przebudzenie skrzata”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply