Ławeczka
15 października, 2013
ŁAWECZKA
Zanurzeni
Po uszy
W jesieni
W naszych dłoniach
Szelesty liści
– Wszystkie brązy,
Żółtości,
Czerwienie…
Mgiełki ranne,
Słońce nieśmiałe,
Gdzieś schowane za pnie
– Wśród gałązek,
Choć już dzień
Wciąż jeszcze zaspane
Na alejce
Kolejnych spotkań
Tylko echo
Powtarza kroki
– Nasza ławka
Zroszona,
Samotna
– Przysiadł na niej
Sen wielkooki
Tam gdzieś w głębi
– Pomiędzy pniami drzew,
Na kobiercu złotym
Mignął cień
– Tak jakby znany,
Mignął,
Zniknął
– Zostawił
Niepokój
Nasza ławka
Wciąż na nas czeka
I nieważne
Czy jesień,
Czy zima
– Ma gdzieś w sobie
Okruszek ciepła
– Jak w skarbonce,
Dla nas go trzyma