Kolejny brzeg
27 września, 2013
KOLEJNY BRZEG
Ranek,
Poranna krzątanina
– Tuż za oknami
Kontur lasu czerni się
Plamą
Niebo zaczyna…
Nabiera barw
I znów tak samo
– Ot taki posmak
Niespełnienia,
Ślad
– Może tylko cień
Niebytu
Potem te chwile
Niecierpliwe
– Żadna o drugiej
Jeszcze nie wie
– Czy ma się cieszyć,
Czy też smucić,
Czy być dla drugiej,
Czy dla siebie
Ranek
– Poranna krzątanina,
Poprzez żaluzje
Obraz świata,
Błękit z granatu
Potężnieje
– Jesień się staje
– Mija lato
To tylko ranek
– Ten kolejny
– Jeden za drugim
– Jeszcze jeden
– My zamyśleni,
Zadumani
Nad naszych dni
Kolejnym
Brzegiem.