WĘDRUJEMY  ULICZKAMI

Ulicami,

Uliczkami,

Wędrujemy

W długich płaszczach

Naszych myśli,

Naszych pragnień

– Tak odważnych,

Marzeń naszych

Świt nas peszy,

Zmrok nas śmieszy

– Ten odległy,

Nieuległy,

Zapisany

Spojrzeniami,

Płomykami świec

W latarniach

Wędrujemy

Wpół Księżyca

– Nie wierzymy

Oczom Naszym,

Kiedy

Profil,

Kiedy cienie

Pochowały się

Gdzieś w bramach

Na uliczkach,

Na kamyczkach

Lipiec

Razem z nami przysiadł,

Bo go dzisiaj

Tak niewiele,

Że nic jeszcze

Nie zostało

Wędrujemy

Zamyśleni,

Wędrujemy

Wpół słowika

– Tak jak słowik

Przystrojeni

Tylko w swoje

Piórka szare

Wędrujemy

W długich płaszczach

Naszych myśli,

Marzeń naszych

– Nieopatrznie,

Bezrozumnie,

Przypadkowo

Zakochani.