Kolejny dzień…
27 czerwca, 2013
KOLEJNY DZIEŃ
Dni mijają
– Dość obojętnie,
Maszerują ranków aleją
Niewrażliwe na nasze szybciej,
Nasze plany,
Pytania – dla czego?
Maszerują pod rękę z cieniem
– Naszym cieniem
Sprzedanym ciszy
– W słońcu,
W deszczu,
Latem,
Jesienią,
Odganiają
Jak muchy
Myśli
A my
– Słów naszych
Szczodrzy włodarze,
Rozsiewamy beztrosko słowa,
Zawieszeni w snach
– Pośród marzeń,
Próbujemy z chwilą ucztować,
Próbujemy
– W pogoni za echem,
Łapać barwy,
Światło,
Zapachy
– Umykają
Między palcami,
Żartobliwie
Spragnione zabawy
Zostajemy z pustką
I ciszą
– Tylko dni jednostajnych świadomi
– Czasem wewnątrz
Budzi się licho,
Uśmiechając się do nas
Przekornie.