Powroty
POWROTY
Wrócimy
– Kiedyś,
Na swe dawne ścieżki
Zarosłe trawą nazbyt wybujałą,
Z nutką maciejki
I dojrzałej mięty,
Przy stole z ławą
Od deszczy zszarzałą
– Jeszcze tam słońce
Zachodzi i wschodzi
W kołderce chmurnej
Złamanej błękitem,
Złotem poranków,
Pożarem wieczorów
I brzękiem pszczelim
Nad dojrzałym żytem
– Jeszcze tam lasy bezludne,
Ogromne
Wobec dziecinnych
Naiwnych rozmiarów,
Wrzosy liliowe
I mchy zamyślone
Na łąki brzegu
– Tuż, przy lasu skraju
A teraz
Wszystko przyprószone czasem
– Poszarzał obraz,
Odbiegł gdzieś
I zmalał,
Zawisł
– Jak motyl,
W pajęczynie wspomnień
– Czasami tylko
Barwami zniewala
Wrócimy
Kiedyś
Na swe dawne ścieżki
– Być może,
Gdzieś tam,
Na końcu tej drogi
Zaskrzypi furtka
I zapachnie mięta
– Znów zasiądziemy na altany
Progu.