Jak niewiele…
19 kwietnia, 2024
JAK NIEWIELE…
Czasem stajemy zamyśleni
Dotknięciem smutku
Na swej drodze,
Chociaż dokoła
Świat się mieni
Barwami wiosny,
Ptaków śpiewem
– Jest radość słońca,
Chmur puszystość
I cień tak nagły
– Czemu?
– Nie wiem
Może to wszystko
– Choć tak piękne,
Znaczona bólem
I cierpieniem
Kolejna lekcja
W życia szkole
– Coś pęka lustrem
– Stos odłamków
Rani,
Napełnia dzień
Zdumieniem
Może to wszystko
– Jak iluzja,
A pod jej maską
Tylko szarość,
Popiół i ogień,
Głód i groby,
O krok
– Jak mało,
Jak niewiele
Do dni szaleństwa
Pozostało