Patrzymy na świat
PATRZYMY NA ŚWIAT
Patrzymy na świat
– Ten wokoło
– Jest szeptem liści
Zaledwie,
Chmur na niebie splataniem,
Kwiatem róży,
Ślimakiem
W jakiejś tam swej podróży
– Ot, takie sobie szkice
Dość przypadkowo
Słońcem
I wiatrem malowane
Słuchamy świata
Dźwięków
– Ptasich zaśpiewów,
Poszumów,
Chrobotu maszyn
– Tuż obok,
Co czasem
– Jakby przypadkiem,
Porządek
I harmonię
Melodii świata
Burzy
– Dysonans,
Zakłócenie,
I tylko to lśnienie
Pozwala by melodia
Urzekała dłużej
Czujemy świat
– Tę, jedną zapachową nutę
Trawy świeżo skoszonej
Na wciąż dzikiej łące,
Kwiatów na krzewach polnych
I jabłek wśród sadu,
Zapach wody w jeziorze
Zielono kwitnącej,
Czujemy świat
– Wbrew wszystkim
Naszym zakłóceniom,
Wbrew produktom
Zbyt wielkiej pogardy dla świata,
Śledzimy nasze kaczki
Kroczące alejką,
I tylko nasz rozsądek
Szepcze,
By nie kwakać