Płomień lampki
31 października, 2020
PŁOMIEŃ LAMPKI
Płomień lampki
Na brzegu stołu,
Noc za oknem
Okryta chustą
Mgieł
– To październik,
Czy już listopad?
– Ciszej
– Wolniej
– Tak,
Przecież wiem
Krążą myśli
Jak stado ptaków,
Jak rój liści porwanych
Przez wiatr
– We wspomnieniach
Zamglone twarze
Tych co teraz
Tworzą
Swój czas
Czas pobrzmiewa
– Szmer pod nogami,
Kolorowy szelest
Wciąż trwa,
Nowy spacer
Między grobami
Tych co śnią
Pogrążeni
We snach
Płomień lampki
Na brzegu stołu
I melodia
Zastygła wśród ścian
– To listopad,
Czy jeszcze październik?
– Noc ostatnia,
Co wciąż jeszcze
Trwa