Maj u fryzjera
22 maja, 2020
MAJ U FRYZJERA
Przebiegł,
Przepłynął
Mgnieniem chwili
Maj
– Jeszcze wczoraj
Tak nieśmiały,
Ranki zbyt długie,
Noce wczesne,
– Przemknął
A może był
Zaspany
Może zapomniał
– Tkwiąc w maseczce,
Jak to być majem
W każdym roku,
A może bał się
Choć troszeczkę
Wirusa
– Drążył go
Niepokój
Może przyczaił się
Pod krzaczkiem,
Okrył zielenią
Ponad ziemią,
Mając nadzieję,
Że się ukrył
– Gdzieś,
Przed powszechnych słów
Pandemią
Nie wierzę
– On spod swego krzaczka
Zerka
Na kaczki,
Na dziewczyny,
Uśmiecha się,
Bo wraca pamięć
– Wreszcie
Nadejdą
Postrzyżyny