PSIEJSKO CZARODZIEJSKO

Cztery łapy

I sierść kolorowa,

Wybuchowa radość poranka

– To łowienie

Każdego słowa

I wpatrzone oczu lusterka,

Zastyganie

Wpół przypuszczenia,

Że się spełni

Radość

Niewielka

Zwykła radość

Ze słowo spacer,

Zwykła radość

Za dłonią głaskanie,

Zwykła radość

Za miskę pełną,

Za to zwykłe

Obok bywanie

Ale są także

Szare  smuteczki,

Gdy wychodząc

Chroboczę zamkiem,

Gdy zastygam

Na czasu cząsteczki

Przed  błyszczącym

Białym ekranem,

Gdy się martwię

Jakimś problemem

– Nazbyt wielkim

Do rozwiązania

Wtedy zjawia się

– Obok przysiada

Z tą zachętą

Do podrapania,

Z tym językiem

– Tak zawsze szczodrym,

Ze swych oczu

Psich

Uwielbieniem

– Bym to poczuł,

Bym poznał wreszcie

Jakże ważne

To psie

Zaistnienie