Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Ranne zamieszanie

 

RANNE  ZAMIESZANIE

 

Styczeń zabielił się,

Roziskrzył ,

Sypnął płatkami

Kwiatów białych

– Mroźny,

Zimowo oczywisty

I od tej zimy

Oniemiały

 

Tylko

Te kaczki

Znad potoczka

Poukrywały pod skrzydłami

Dziobów łakomość,

Swą bezdomność

I kształtnych główek

Swój aksamit

 

Tylko te kroków

– O poranku,

Pośpieszne,

Nasze

Wczesne rytmy,

Znów zaistniały

– Świeże ślady

Poukładały

W śnieżne szyfry

 

Styczeń zaistniał

– Krawędź nocy

Codziennie

Dzieli nasz poranek

Na tę dość senną,

Gnuśną porę

I na to ranne

Zamieszanie

 

Brak komentarzy to “Ranne zamieszanie”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply