Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Poranne błędy

 

PORANNE  BŁĘDY

 

Ten pies

Sąsiad

Wita mnie rankiem

Otwartością

Mierzoną ogonem

– Razem

Windą  jedziemy

– On z panią

Na swój spacer,

A ja

Gdzieś tam

Z domu

 

Potem ranek

Zimowo ciemny,

Potok kaczek

– Posągów spanie,

Ślady w śniegu,

Odciski biegu

I to wspólne

Poranne

Ziewanie

 

Ten pies sąsiad

– Właściwie to suczka

Jakże skora

Do rannych igraszek,

Rozbudzona

I zachwycona

Świat odbiera

Po psiemu

– Inaczej,

Świat odbiera

Poszczekiwaniem,

Chociaż pani

Tłumi zapędy

– Cicho,

Ciszej,

Wszyscy zaspani

– To poranne szczekanie

Jest błędem

 

Brak komentarzy to “Poranne błędy”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply