Baśń…
7 stycznia, 2019
BAŚŃ…
Może to tylko
Jedna z baśni
– Nowa,
Współczesna,
Zapisana dnia rozwartością,
Z wyobraźni
Przez świt kolejny
Przywołana
Początek
Jeszcze wśród ciemności
– Zanim powstało
Nowe światło,
Z tą wątpliwością,
Niestałością
– Czy aby wstać
Na pewno
Warto
A tam,
Gdzie kroki
Nas poniosą
Skrzyp śniegu
Pod czubkami butów,
Skrzenie,
Iskrzenie,
Latarń lśnienie
I kaczki
Nad milczącą strugą
A tam
Rytm miasta
– Coraz bliżej
Wciąga,
Porywa
Coraz dalej
Wątki historii
– Jeszcze nowych,
Odgłosy
Nie nadeszłych
Szaleństw
A tam
Godziny jak ziarenka
– Gdzieś nad krawędzią
Śpiących dachów
Skrada się
Nasza noc kolejna
– Ta, rozrachunków,
Marzeń,
Strachów