Tajemnica grudnia
9 grudnia, 2018
TAJEMNICA GRUDNIA
Dziś na spacerze
Spotkałem kaczkę
– Tę, z nad potoczka
Dobrze znaną,
Stała na brzegu
Na jednej łapce,
A wraz z nią
Grudzień
Także stanął
Grudzień jak oszust
Tonął w deszczu
– Gdzieś tam, w domyśle
Śniegi białe
– Może zbyt wczesny,
Zbyt nieśpieszny,
A może
Nie ma go
Na stale
Chciałem
Po prostu
– Tak po ludzku,
Zapytać
Swej znajomej kaczki,
Czy może coś tam
Wie o grudniu,
Czy tajemnicy
Zdradzi
Smaczki
Lecz ona milczy
I wciąż stoi
Jak strach na wróble,
Zjawa złudna
– Może się waha,
Albo boi
Zdradzić
To, co poznała
Z grudnia