Z notatnika myszy – telefon
6 lutego, 2018
Z NOTATNIKA MYSZY – TELEFON
Ktoś dzwoni,
Mysz podbiega nagle
– Telefon?
Gdzieś go zostawiłam,
To roztrzepanie,
Pamiętanie
Kapryśne
Tak jak moje
– Bywaj
Masz Babo placek,
Gdzieś pozostał,
Jest tylko
Dźwięków ponaglenie,
Ten imperatyw
– Znajdź się,
Zostań
Głównym aktorem
W swojej scenie
Nie ma,
Jest tylko
Dźwięk natrętny,
Uszy w popłochu
Gubią drogę,
Dzwoni
Jak wściekły,
Cóż poradzę
– Choć chcę,
Lecz znaleźć go
Nie mogę
Dzwonić już przestał,
Mysz w popłochu
Przewraca paczki,
Skrzynki,
Książki,
Talerze z resztką jej obiadu,
Sukienki,
Kapcie
I podwiązki
Nie ma
– On przepadł,
Kamień w wodę,
Dzwonił
A teraz sobie milczy
– Cóż, jego sprawa,
Ja nie mogę
Głowy podkładać swej
Za wszystkich