Z notatnika myszy – wieczorny spacer
13 maja, 2017
Z NOTATNIKA MYSZY – WIECZORNY SPACER
Mysz zdumiona
Zagryza wąsy
– Jak on śmiał,
Skąd śmiałości tyle
– Zwykły spacer,
Wiosenny klimat
I tak nagle
Srebrzyste chwile
Twarz wytoczył
Znad horyzontu,
Chociaż jeszcze
Czas przedwieczorny
– Mrugał,
W żartach
Wytrzeszcał oczy
Jakiś taki
Znów zakręcony
Wciąż pamiętam
– Pamięci ścieżki,
Mysz wydyma
Wargi wilgotne
– Jak on śmaiał?
– Wypaszam te śmieszki
I srebrzyste błyśnięcia
Namolne
Nie jest kretem
– Wiem
Nie jest kretem,
Zresztą
Chyba wystarczy spojrzeć
– Jak on mógł
Dostrzec we mnie
Kobietę
I tak nagle
Zaświecić
Koło mnie?