Jesiennie niezmiennie
23 października, 2016
JESIENNE NIEZMIENNE
Park zastygł w ciszy,
W mgle jesiennej
– Puchowa biel,
Pierzynek chmurka,
– W niej zatopione,
Zawstydzone
Kaczki
– Zmoczone stroszą piórka
Tuż ponad nimi
Barwy wszystkie
– Brązy,
Czerwienie,
Złocistości
– Umilkły
Drzewa,
W mgle zanikły
– Płaczą kroplami mgły
Swe
– Przebacz
Taka to jesień
Kolorowa
– Mgielna,
Wilgotna
– Czas najwyższy,
By utopiła się
W szelestach
Kobierców
Porzuconych liści
Maszerujemy
– Ranny spacer
– Niby odlegli
A tuż obok,
Ze wspomnieniami,
Marzeniami
– Ty ze Mną,
Czy też
– Ja za Tobą?