Biegnij…
24 września, 2016
BIEGNIJ…
Biegnij
– Proszę,
Nie dotykając czubków fal
Na wzburzonym morzu,
Czubków traw na łące,
Gdy w maju
Jeszcze zieleń króluje
W zbożu
Biegnij proszę
Wbrew wszystkim lękom,
Zniechęceniu
Dni codziennością,
Wbrew surowym opiniom
– Bez sensu,
Porywana
Kolejną miłością
Tyś jedyną
Ważną przyczyną,
Że to życie
Znowu się toczy,
Tyś ideą
Przybraną w materię,
Aby ducha
Z ciałem
Zjednoczyć
Kim Ty jesteś?
– Do końca
Nie wiem,
Tylko proszę
I tylko błagam
– Biegnij,
Biegnij
Choćby przed siebie,
Zanim w cienie odpłynie
Odwaga