WDYCHAMY  ZAPACH  NOCY

Noc rozgościła się

– Wypełniła

Błękit nieba,

Zieleń drzew

I całą gamę barw

Płatków,

Listków,

Kształtów,

Tworzących

Sobie tylko znaną postać

– Wszystko to

Zostało zatopione w czerni,

W  odcieniach szarości

Rozwieszonych pomiędzy igłami sosen,

Szelestem trawy

I dotykiem

– Nieoczekiwanym

Dla naszego

– Jakże niepewnego,

NAPRZÓD

Barwy,

Kształty,

Formy,

Zniknęły

– Jest tylko

Cisza i nutki zapachu,

Wszystkie odcienie zapachu

– Tworzą  swoisty rebus,

Próbujemy je dopasować

Do znanych nazw i pojęć,

Albo nic nie robimy

Urzeczeni wonią

Wszechobecną w odcieniach nocy,

W chłodzie

I wilgoci nadrzecznej

Po prostu

Wdychamy zapach nocy