Z  NOTATNIKA  MYSZY – PRZEKORA

Mysz westchnęła do siebie

Cicho

– Nazbyt szybko padają słowa

– Coś nas kusi

– Przekorne licho

Każe burzyć

Zamiast budować

Tak jak stało się

Z mym sąsiadem

– On z przekąsem

Wyskoczył do mnie,

Że już nudno,

Że trochę trudno

I uśmiechnął się dziwnie

Pod wąsem

– Ja mu na to

– Prawie na odlew,

Bez minutki zastanowienia

– Wolna droga

Drogi sąsiedzie,

Taka zmiana

Niczego nie zmienia

On się zmieszał

Jakby troszeczkę

I posmutniał,

Lecz już się stało

– Mnie też dziwnie,

Bo dość naiwnie

Zamieniłam

Tycio

Na mało