Pasterz chwil
PASTERZ CHWIL
Jestem tylko pasterzem chwil
– Białe,
Szare,
Czy złote runo,
Ważne, aby nawet najmniejsza
Odnalazła
To, swoje jedyne
Miejsce
– Wagą,
Znaczeniem,
Rozumem
– Niech się staną
Śpiewem,
Mruczeniem,
Nad orkiestrą stojącym chórem,
Zamyśleniem,
Zmyśleniem,
Myśleniem
– Pośród słów,
Tężejącym murem
A tu wiosna
Cóż – zaskoczenie,
Jakże pełnić mam
Swoją rolę
– Wszystkie chwile
Rozbiegły się nagle
Niebem błękitnym,
Polem zakwitłym
– Pogoniły,
Pognały za słowem,
Przymierzają kolejne znaczenia,
Przeglądają się w lustrach znaczeń
– Jest już wiosna
– Nareszcie wiosna,
Więc wypada wyglądać
Inaczej
Chwile nagle rozszczebiotane,
Ożywione
I kolorowe,
Nieuchwytne,
Nieoznaczone
– Niby inne,
Na niby nowe
Pasterz chwil
– Jestem pasterzem
– Oznaczyłem
Nowe granice
– Jest już wiosna
I zieloności,
Lecz to samo
– Dla chwil moich,
Życie