Torebka
TOREBKA
,,Rozsypałaś” torebkę
– Na stolika blacie
Wszystkie rzeczy o wymiarze
Potrzeby,
Wspomnienia,
Westchnienia ukradkiem
I tego
– Na wszelki wypadek
Sama nie wiedziałaś,
Sama nie pamiętałaś
Wszystkich
Włożę,
Zatrzymam,
Ukryję
Teraz
Stało się
– Razem buszujemy wśród
Tego co było tylko Twoje
– Z pewnym zawstydzeniem
Dotykam własnych uśmiechów,
Słów trochę przetartych,
Spojrzeń i zachwyceń
Kolorem oczu,
Dotykiem palców,
Warg
Na brzegu stolika
Lekko podwiędła wiązanka konwalii
– Bilet do ogrodu,
Przepustka do ławeczki
Westchnień i smaków,
Ciepła i cieni
Szczypta chwil
Wyrwanych z dni codziennych
– Tak jak codzienne potrafią być dni
Śmiejesz się,
Mówisz
– Spójrz ile tu się mieści,
A potem wkładasz wszystko
– Zgarniasz z blatu
I wsypujesz do torebki
W dodatku
Przekonujesz mnie,
Że to jest porządek
– Najporządniejszy
Wśród porządków,
Które są nam dane