Z notatnika myszy – depresja
Z NOTATNIKA MYSZY – DEPRESJA
Mysz ma „doła”
– Siedzi skulona,
Sama nie wie
Co robić dalej,
Głowę mysią ukryła
W ramionach
– Głos rozsądku doradza
– Nie szalej,
Ale jak tu zachować spokój
Kiedy nic jej dziś nie wychodzi,
Zagubiła się w dni porządku,
Ktoś porządek wykradł
– Czas złodziej,
Czas żartowniś
– W zasadzie błazen,
Twarz wykrzywia w złośliwym grymasie
– Chciała
Kiedyś
By było inaczej
– Teraz pyta
– Dla czego
Czasie ?
Mysz ma „doła”
– Na próżno słowa
Przyjaciela
Sąsiada Kreta
– Siedzi sobie
I nie pozwala
– Żadna myszy nie rusza
Podnieta
– Jakieś zdanie,
Myśli wtrącenie,
Mała radość
Z radości tak wielu
– Przecież były,
Przecież cieszyły
– Ona ciągle nie widzi
Celu
Zeskoczyła z drzewa wiewiórka
– Roztrzepana,
Ogniście ruda
– Centrum ruchu,
Płomień wybuchu,
Który czasem kreuje cuda,
– Podskoczyła
– Zagląda przez ramię
– W mysie oczy
Zerka przymilnie,
Kusi tańcem,
Porywa do tańca,
Aż szepnęła mysz
– Usiądź przy mnie,
Przytuliła mysz do wiewiórki
Swoją szarą od myśli głowę
– Wyfrunęły z głowy
Frasunki
– Teraz lżejsza jest
O połowę
– Jakże trudno,
Lecz uśmiech wrócił,
Otworzyła myszka swe oczy
– Świat jest piękny
W ruchu zaklęty
– Za wiewiórką
Wystarczy
Skoczyć