Chwile, chwilki
CHWILE, CHWILKI…
Wszystkie chwil okruszki
– Zbieramy,
Układamy
Pieczołowicie
W pudełeczkach pamięci
– Owinięte watką rozgrzeszenia,
Niedostrzegania kanciastości
I niedokładności
Są naszą nadzieją
I księgą jednego wydania
– Nasz dowód
I przepustka do wieczności
– Bo gdyby istniała
– Ach gdyby istniała.
Nadzieja
– Jest kaczką znad potoczka,
Myszką z norki mysiej,
Jakimś wieczorem
– Jednym z wielu,
Cieniem na ścianie
I zawodzeniem wiatru w kominie
Mamy swoje radości
Zimowej koronki
Na gałązkach drzew i krzewów,
Słońca w błękicie,
A może wiosny obsypanej kwiatami nadziei
Mamy swoje lęki
Skrzypnięć za szafą,
Zgęstnienia czerni w kąciku pokoju
I tego straszku przed jutrem,
Gdy jeszcze nic nie jest pewne
– Tylko sny,
Tylko przypuszczenia,
Tylko obrazy,
Których jeszcze nie ma
Wszystkie chwil okruszki
– Tyle ich
Pomiędzy palcami,
Pomiędzy wczoraj i jutro,
Gdy to dzisiaj
Nie ma swojego imienia
– Nie stworzyłem słowa
A przecież tak chciałem