HISTORIE  Z  LASU – POLOWANIE

Raz wyruszył

Na polowanie

Srogi wąsacz ze srogą dwururką

– Upolować z dziczyzny

Chciał danie

– Bez grymaszeń

– Polować chciał krótko

A tu las

W kolorów palecie

– Wszystkie brązy,

Żółcie,

Czerwienie

– Szalejąca

Kolejna jesień

Chciała każde spełniać życzenie

Urzeczony wąsacz

Przystanął,

Potem zaczął błądzić

Wśród ścieżek,

Aż zapomniał

Po co tam przyszedł,

Sam do siebie powtarzał

– Nie wiem

Gdzie jest morał

Z całej historii,

Gdzie dziczyzna,

Gdzie polowanie

– Wszystko barwą

Jesień pokryła

– Nasz myśliwy w niej nie zaginął

Z jednym małym,

Maleńkim wyjątkiem

– To on sam chyba został

Zwierzyną