Dziwny spacer
31 sierpnia, 2015
DZIWNY SPACER
Dziwny spacer
W świetle i cieniach
– Czas sam nie wie
Jak się odnaleźć
Wśród sentencji wykutych
W kamieniach,
Przerywanych
Śródmiejskim gwarem
Dziwny spacer
– Końcówka lata
Tak gorąca
Aż nie przystoi,
Liście zżółkły
– Kobierzec liści
– Szeleszczący
Jesienny stroik
Dziwny spacer
Tuż ponad ziemią,
Gdy nieważne
Codzienne sprawy,
Tylko
Jakże uważne spojrzenia,
By za sobą
Nic nie zostawić,
By zapisać słowem,
Obrazem,
To co pachnie
Tym naszym teraz
– Tropiciele
Minionych śladów
W zarośniętych bluszczem
Alejach