Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Niedźwiedź w kniei

 

NIEDŹWIEDŹ  W  KNIEI

 

Niedźwiedź zawitał do kniei

– Szeptane pogłoski

Krążą i myśli drążą

Jeżąc wszystkie włoski

 

Knieja jak oniemiała

– Zbyt dokładnie nie wie

Jak niedźwiedź ten wygląda

– Czy straszny,

Czy rubaszny,

Czy zmysłom folguje

– Ona po prostu

Jeszcze

Niedźwiedzia nie widziała

– Wie o zmianie

– Tę zmianę

Już przez skórę

Czuje

 

Koniec słodkiej gnuśności,

Dziwnych porozumień

Między zającem i wilkiem,

Gąską oraz lisem

– Układy,

Układziki,

Gdy wciąż nie wiadomo

Kto zasiedział się w kniei

A kto właśnie przyszedł

 

Część kniei rozprzedana

– Tną ją ulic wstążki,

Wytyczają w niej ścieżki,

Montują latarnie

– Jest hałas zamiast śpiewu,

Znikają ostępy,

Wszystko widać na tacy

Zanim noc zapadnie

– Nawet wtedy

Ta cisza iluzją i złudą

– Szmer,

Szelest,

Ostre światła

Odbite ekranem

– Trwa sabat,

Wieczność ruchu

I czujność,

Niespójność

Kniei jako pojęcia

– Stąd też niewyspanie

 

A teraz jeszcze niedźwiedź

– Jakby było mało,

Znów wielka niewiadoma,

Życia nowy przedział

– Zwierzęta przerażone

Tym co wciąż nieznane,

Tym faktem,

Że nikt jeszcze

Nie widział niedźwiedzia

 

Brak komentarzy to “Niedźwiedź w kniei”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply