Gdzieś wewnątrz
GDZIEŚ WEWNĄTRZ
Błysk słońca w okiennej ramie,
Pędzlem maźnięcie po niebie
– Ślad biały
Jak kłaczek bieli,
Jest ranek
– Jeszcze nic nie wiem,
Czy dzień minie spokojnie
– Na razie chwilka zachwytu
– Poranny
Bal wyobraźni
Bez planów,
Bez ocen,
Bez pytań
Powietrze schłodzone nocą
– Wszystkie odcienie zieleni,
Zapachy,
Zauroczenia
– Poranny spacer alejką,
Idziemy
– Cel nieistotny,
Idziemy
– Spacer samotny,
I czarujemy chwilę
– Niech trwa dla nas
Całą wieczność
Gdzieś wewnątrz
Za doznań zasłoną
Błąkają się leniwie
Wszystkie prawa
I prawdy ,
Logiczne uzasadnienia
Tego co wkoło się zdarza,
Co naukowym językiem
Spisane,
Udowodnione
– Unaukowione życie,
Gdzieś wewnątrz
– Spychamy to głębiej
W kolejnym
Porannym oddechu,
Patrzymy
I podziwiamy
Z nutką
– Na ustach,
Uśmiechu