Księżyc i sosny
28 czerwca, 2015
KSIĘŻYC I SOSNY
Księżyc
Zabłąkał się wśród sosen
– Noc taka ciepła,
Taka wonna,
Nadrzecznych traw
Zielone włosy
Posrebrzył blaskiem
Księżycowym
I jak dyrygent
– W żab koncercie,
Wyznaczył solo
Słowikowi
Księżyc
Wtulony w szorstką korę
– Między konarem
I konarem,
Śledzi ukradkiem
Nocne loty,
Śledzi lecz ciągle
Niedowierza
– Czy to cień tylko,
Czy ślad kręty
Ptaka ciemności
– Nietoperza ?
Księżyc
I noc
– Przedziwna para
– On elegancki
Z siwą skronią
– Ona zamglona,
W mgły wtulona,
Bawi się
– Brzęczy świerszczykowo,
Bawi się,
Wabi go zapachem
A on na sosny tkwi konarze
– Słucha słowika,
Zasłuchany,
Zauroczony
Nowym latem