Tak niewiele trzeba
TAK NIEWIELE TRZEBA
Tak niewiele trzeba
By uśmiech obudzić
– Zazwyczaj rankiem drzemie jeszcze,
Kurczowo trzyma się snów kolorowych,
Historii lekko irracjonalnych,
Pomysłów na teraz,
Wspomnień na jutro
Otwieramy oczy
Tak
Jakby to było pierwszy raz
Każdy nowy poranek jest pierwszy
– Ma swoje barwy,
Nastroje,
Humory,
Plany i zamierzenia
– Jak czysta niezapisana kartka
Czeka na pierwsze słowo,
Wrażenie,
Emocję
Poranek może być
Szaro deszczowy
Lub w błękicie,
W gołębim gruchaniu,
Posrebrzony Księżycem w pełni,
Lub zasnuty chmurami,
Wypełniony ciszą
Lub gwarny szumem,
Szmerem,
Stukaniem naczyń w kuchni
– Świadomym granicy snów
Jeśli doleci do ciebie zapach świeżej kawy,
Blask słońca spoza komina bloku naprzeciwko,
Muzyka ściszona
– Znajoma,
Jeśli pojawia się radość wolności
– Gdy nic nie musisz
Ale chcesz,
Wtedy
Powoli
Budzi się
U ś m i e c h