Za oknami
26 maja, 2015
ZA OKNAMI
Deszcz za oknami
– To nic,
Ważny zapach w odcieniach
Bzów i krzewów róży
– Rozpuszcza się w kropel wilgoci,
W lusterkach kałuż,
W krokach nieśpiesznych,
Ostrożnych,
By nie poruszyć tafli lusterek,
By myśli nie spłoszyć
Wiatr za oknami
Szarpie drzew czupryny
– Burzy
I czesze
Na zmianę,
Tak samo
Jak Twoje włosy
– Kosmyk niesforny
Nad czołem,
Raz blask Twoich oczu,
Raz włosów muśnięcie
Wiosna za oknami
Pachnie już latem
– Zapachem skoszonej trawy
I
Gdzieś tam
W pamięci
– Na samym jej czubeczku,
Szaleństwo akacji