Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Zmysły-sny

 

ZMYSŁY-SNY

 

Nie chodzi nawet o to,

Że wieczór jest niepoukładany,

Że drażni blask lampy,

Gdy oczy tęsknią za kolejnym snem,

Że telewizor migocze obrazem i dźwiękiem

Jakby wiedział,

Jakby przypuszczał,

Jakby miał pewność własnej zbędności

 

Słowa

Pojawiają się znikąd

I odchodzą gdzie bądź,

Obracają układ skojarzeń

– Jedno porusza drugie,

Jedno wynika z drugiego,

Lecz zagubił się porządek

Według którego stworzyły mechanizm

 

Nie chodzi nawet o to,

Że wieczór tak nagle

Zagonił cienie w kąciki pokoju

– Tam,

Gdzie skrzaty nabierają z każdą chwilą

Wagi

Przekonania,

Lekko rozbawionej pewności

Na przekór

Naszej rozsądnej wierze

W rzeczywistość

– Sami do końca nie znamy

Jej definicji

 

Wierzymy w to co odczuwalne,

Chociaż tak naprawdę

To tylko złudzenie jakie dają

– Dotyk,

Wzrok,

Słuch,

Smak,

Zapach

 

– Każde z nich tak łatwo oszukać

 

Brak komentarzy to “Zmysły-sny”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply