Bajka…?
BAJKA…?
Ktoś
Kiedyś
Całość
Podzielił na cząstki
– Rozprysły się cząstki,
Poginęły w świecie,
Który rozpostarł
Wszystkie cudowności
– Te, wszystkie swoje
Granatowe świty,
Słońca prażące,
Kandelabry nocy,
Gwiazd srebrzystości
Zanurzone w ciszy
Przedziwne losy,
Pogmatwane drogi
– Ścieżki,
Ścieżynki,
Wszechwładne rozstaje
– Cząstka za cząstką
W zagubieniu kroczy
– Gdzieś wewnątrz dusi
Odwieczne pytanie
– To ty,
Czy nie Ty?
– Czyś moim odłamkiem?
– Czy tylko złudą,
Jeszcze jedną marą
– Kim jestem?
– Powiedz
– Czy tylko kochankiem,
Czy może
Jednak
Cząsteczką tą samą
Wiatr,
Może ludzie,
Może losu skręty,
Znów rozdzielają
– Zbyt cicha odpowiedź
– Świat nas przytłacza
Okrutny
I piękny,
Świat jak powiernik
Zatrzymuje spowiedź
Jedno co wiemy,
Czy może się zdaje
– Ktoś,
Kiedyś
Całość
Podzielił na cząstki
Może na celu
Miał
Właśnie
Szukanie
I zrozumienie
Co oznacza
– Boski