Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Potem już tylko listopad

 

POTEM  JUŻ TYLKO  LISTOPAD

 

Wsącza się zwolna

Z chmur cieniem,

Z kropelkami mgły na policzku,

Z blaskiem światła załamywanego

W amfiladzie sklepowych wystaw,

W szeregach krągłości

Sprzedawanych zniczy

 

Nadpływa zwolna mrokiem dni

Coraz krótszych,

Coraz bardziej jednostajnych,

Barwą poszarzałą,

Słońcem za chmurami,

Krakaniem wron

I poświstami wiatru

 

Nadchodzi szmerem liści pod nogami,

Szalikiem owiniętym dookoła szyi,

Czapką wciśniętą na głowę

– Tuż, ponad postawionym

Wysoko

Kołnierzem

 

Jeszcze chwila

Przed spotkaniem z pamięcią

O tych co odeszli,

Z  pamięcią na płytach pomników,

W alejkach cmentarza,

Pośród kamiennych aniołów

I rzeźb,

Pośród prób zatrzymania czasu,

Ujarzmienia czasu

– Choćby tylko tyle

Co istnienie płomienia nagrobnej lampki,

Choćby tylko tyle

Co słowa pacierza,

Choćby tylko tyle

Co jedno krótkie wspomnienie

 

– A potem?

 

– Potem już tylko

Listopad

 

Brak komentarzy to “Potem już tylko listopad”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply