Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Jesienne przymiarki

 

JESIENNE  PRZYMIARKI

 

Dziwna ta jesień

– Rozkrzyczana,

Pełna emocji  i  cierpienia,

Okrutna,

Barwą

Zwariowana

– Zalew tytułów,

Spraw i sprawek

– Czas też oszalał

– Pędzi naprzód

I nie pozwala unieść oczu

Na nieba błękit,

Na drzew rzeźby

Z tym delikatnym cieniem złotym

 

Dziwna ta jesień

– Nasze kroki

Tłumi w alejkach

Szelest liści,

Idziemy

– Świt zostaje z boku,

Niedostrzegalnie

Dzień przeszliśmy,

Niedostrzegalnie,

Bez zapachu

– O lekkiej nutce przemijania,

Bez zamyślenia

– W ciągłym strachu

– Czas jak nadzorca

Wciąż pogania

 

Dziwna ta jesień

– Złoto-bura,

Pełna brązowych kulek lśnienia,

Mgiełki

I rosy ponad łąką

– Srebrzyste nitki

Wiatr roznosi

– Niby ta sama

– Tak jak zwykle,

Lecz myśli bezwład,

Czas gorący

– Są nocne strachy

I zapachy,

Chwilki zadumy,

Rozrachunki,

Przymiarki nowych fotografii

Do poszarzałych wizerunków.

 

Brak komentarzy to “Jesienne przymiarki”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply