On…
6 sierpnia, 2014
ON…
Skacząc z chmury na chmurę…
– A płaszcz wiatrem podszyty,
Włosy – złotym nieładem
Rozwichrzone nad czołem,
Macha dłońmi
– To skrzydła
– Tak je nazwał
W swej ciszy,
Gdy go zrodził
– Bez celu,
Ciepły wieczór
Sierpniowy
Zapatrzony…
– Deszcz srebra
Kroi niebo na cząstki,
Oddech nocy,
Cień nocy,
Rozświetlone gwiazdami
– Świerkiem stanął
I brzozą pochyloną,
Płaczącą,
Skacząc stanął
I ruchem
– Tym pozornym,
Wciąż mami
Skacząc z chmury na chmurę…
– A świt bliżej
– Tak blisko,
Mgły rozsnuwa,
Mgła nowa
– Jedno rąk uderzenie,
Trawy śpiące
Przystraja
– Tyle pereł
Czy rosy,
Rozsypuje niedbale
Rosy pełne kieszenie