Rozmawiałem z ciszą
19 lipca, 2014
ROZMAWIAŁEM Z CISZĄ
Rozmawiałem z ciszą
– Po cichu
Zwiewna,
Ranna,
Cicho-zielona
– Mówiliśmy
O letnim wietrzyku,
O kropelkach błysków
Na łące,
Ptasim śpiewie,
O nieba błękicie,
O godzinie
Porankiem milczącej
Cisza
Była
– Po prostu była,
Zaglądała przez moje ramię,
Uśmichała się,
Nic nie mówiła,
Więc chrząknąłem,
Pytając
– Co dalej?
Położyła palec na wargach,
Poruszyła krzewu gałazką
– Była ptakiem,
Puszystą chmurą,
Szyszką złotą,
Poranną rosą
Cisza była
Tylko milczeniem
– W tym milczeniu
Najcichsze myśli brzmiały,
Grały
– Jeszcze tak świeże
Rozpuszczały się w ciszy
I milkły