Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Pełnia – kolejna…

 

PEŁNIA – KOLEJNA…

 

To już prawie rutyna

– Wieczór,

Twarz przy oknie,

Kolejne nasze spotkanie

 

– Brakuje określeń

Na to srebrzenie,

Okrąglenie,

Chmur zalotne pląsy

– Jak czarczafem

Kryjące

Księżycowe oczy

 

Jest noc

– Nad miastem jasna

Lamp ulicznych lśnieniem,

Dźwięk miasta,

Hałas miasta

 

– Nasze zamyślenie,

Zaduma,

Zachowane w zakątkach pamięci

Baśnie

– Nie zawsze jasne,

Z elementem strachu

– W nich stwory,

Srebrne dwory,

Duchy na okręcie,

Lot cichy nietoperzy

I koty na dachu

 

To tylko myśli mgnienia

– Tak blisko,

Na dłoni

Błyszczy okrągły miedziak

Nagle upuszczony

– Z tych chmur,

Na sukno nocy

 

– My znowu przy szybie

– Ja, z nosem rozpłaszczonym

I skrzat

 

– Co nań dybie.

 

Brak komentarzy to “Pełnia – kolejna…”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply